Najczęstszą przyczyną śmierci wśród Polaków od lat pozostają choroby układu krążenia oraz choroby serca. Sprzyja temu niezbyt zdrowa dieta oraz raczej niezdrowy styl życia. Nadmiar soli oraz niezdrowych tłuszczów (nasyconych i nienasyconych typu trans) w diecie każdego roku zabija około 150 tysięcy dorosłych w Polsce. Z tego powodu dietetycy radzą, aby przyjrzeć się swojej diecie pod kątem ilości spożywanych produktów zaliczanych do niezbyt zdrowych. Zmiana nawyków żywieniowych jest możliwa w każdym wieku.
Słodycze – tak, ale rzadko
Gotowe słodkie przekąski, czyli ciastka, batoniki i herbatniki robione na skalę przemysłową, są bogate w tłuszcze nienasycone, które niekorzystnie wpływają na poziom cholesterolu LDL (tzw. zły cholesterol) podwyższając go, a jednocześnie obniżając poziom tzw. dobrego cholesterolu HDL. Podwyższony poziom HDL jest odpowiedzialny za problemy z układem krążenia – prowadzi do powstawania zatorów, które z kolei mogą się skończyć zawałem serca czy wylewem. Nie oznacza to, że z ciastek należy całkowicie zrezygnować, choć to zalecają dietetycy. Przemysłowe słodycze można jeść, jednak nie należy tego robić częściej niż raz w tygodniu.
Przewaga tłuszczów roślinnych
Część produktów pochodzenia zwierzęcego, w szczególności mięso, mogą zawierać również kwasy tłuszczowe typu trans, które są szkodliwe dla zdrowia. W dobrze zbilansowanej diecie należy rezygnować z tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, występujących w mięsie czy w nabiale, na rzecz tłuszczów roślinnych. Takie produkty wolno spożywać jednak nie częściej niż 3 razy w tygodniu, co pozwoli zapobiegać chorobom układu krążenia.
Przyjazna dla serca dieta
Czy oznacza to zatem, że dietetycy jedynie zakazują jedzenia wybranych produktów, nie oferując nic w zamian? Nie. W dobrej, zdrowej dla serca, diecie powinny się pojawiać tłuszcze nienasycone pochodzące z ryb morskich, ale również z olejów roślinnych czy miękkich roślinnych margaryn. Kwasy nienasycone omega-3 i omega-6 z tłustych ryb morskich, jak makrela czy łosoś, ale również dostępne w orzechach, powinny stanowić od 6% do 11% energii dostarczanej codziennie organizmowi.
Smażenie czy gotowanie
Najzdrowsze dla organizmu jest oczywiście gotowanie na parze czy duszenie, przy czym ten proces może być stosowany zarówno w przypadku warzyw, jak i mięsa. Jednak nie oznacza to automatycznie, że smażenie jest zakazane. Wolno smażyć, ale na olejach roślinnych pamiętając, aby nie podgrzewać go do zbyt wysokiej temperatury. W przypadku oleju słonecznikowego temperatura dymienia wynosi zaledwie 170 stopni, przy oleju rzepakowym jest wyższa i sięga 230 stopni. Po przekroczeniu tej temperatury wytwarzają się szkodliwe substancje, dlatego smażenie warzyw i mięsa powinno być ograniczone.
Oprócz tłuszczów w diecie Polaków jest również zbyt dużo soli. Dzienna dawka NaCl wynosi 5 g dziennie, co odpowiada 1 łyżeczce, przy czym w tej dawce znalazła się także sól w gotowych produktach. Jednocześnie zgodnie z badaniami Polacy przekraczają tę normę aż trzykrotnie. Wystarczy jednak 48 godzin, aby organizm przyzwyczaił się do mniejszej zawartości soli w pokarmach.